Archiwum kwiecień 2003


kwi 15 2003 Jak daleko posunie się kobieta, aby zdobyć...
Komentarze: 32

Na wstępie dwie uwagi, pierwsza do zboczeńców, którzy znaleĄli w tym pytaniu różnego rodzaju aluzję: wypierdalać na jakąś pornostronkę! druga do osób, które myślą, że znajdą tutaj odpowiedĄ na pytanie postawione w nagłówku: prosimy o natychmiastowe naciśnięcie klawisza „Wstecz”. Postawiony problem chciałem rozważyć od strony moralnej i to wcale nie w celu ukazania wyższości mężczyzny nad kobietą. Biorąc pod uwagę kategorię „dobra i zła” czy dobre jest okłamywanie ukochanego, tylko dlatego, żeby nie miał on powodów do zazdrości czy też, aby nie wiedział o wszystkich problemach tudzież niezbyt chwalebnych wyczynach ukochanej? Czy dobre jest uwodzenie najlepszego przyjaciela swojego wybranka, aby ten w końcu się nią zainteresował? Czy dobre jest puszczenie się, zastraszenie ciąża i próba wzbudzenia litości mówiąc: „jeśli nie chcesz to nie musisz ze mną żenić, sama zaopiekuje się dzieckiem”? Czy dobre jest okłamywanie partnera o swojej rzekomej miłości do niego? Mężczyzna nie musi sięgać po takie wypaczone techniki. Widzi kobietę, która mu się podoba, jest prawie pewien, że to jego druga połówka. Podchodzi i mówi: „Cześć maleńka, najchętniej ściągnąłbym Ci te seksowne majteczki i...”. W 99% kończy się to dość bolesnym uderzeniem w twarz, czasem trochę niżej, ale na sto znajdzie się jedna ta jedyna, wybranka naszego serca. I po chuj ten cały ten cyrk? I niech mi ktoś powie coś o szufladkowaniu to dostanie w pysk.

kamil13 : :
kwi 05 2003 Nagłówek? Jeszcze czego!
Komentarze: 10

Jest tak nudno, że zastanawiam się czy dla zabicia czasu nie rozegrać z wujkiem partyjki w szachy. Biorąc pod uwagę jego refleks i moje zdolności intelektualne zwycięzca powinien się wyłonić jeszcze w tym kwartale. Oczywiście pomijając siły oporu i inne katastroficzne zdarzenia natury losowej. Głowa mnie po wczorajszym napierdala z deko albo dwa, a moi wykładowcy jak na złość przewidzieli w zbliżającym się tygodniu z pól tuzina kół sprawdzających mój znikomy stan wiedzy. Te krwiożercze bestie doprowadzają mnie momentami do furii, ale co zrobić. Są niczym rolnicy, zapierdolisz jednego, na jego miejsce pojawi się dziesięciu nowych (bez obrazy Andrzej). Wojna trwa, trzeba korzystać z życia, bo niedługo wszyscy zginiemy z rąk niegodziwego Saddama i jego popleczników. Niech więc każdy zajmie się tym, co lubi najbardziej! Ja udam się na oficjalną manifestację przeciwko atakowi terrorystycznemu na Irak. Zrobiłem sobie taki zajebisty transparent z napisem: „Łor yz nat di anser”. Kto wie, może w ten sposób uratuję swoje dupsko przed kolejnymi nalotami. A Ty co będziesz robić?

kamil13 : :
kwi 04 2003 No!
Komentarze: 21

Ja pierdole, ale jestem zły.

kamil13 : :